czwartek, 31 grudnia 2009

Noworoczne postanowienia ekonomiczne.

Dwa koty gadają sobie:
- Zbliża się Nowy Rok 2010, czy zrobiłeś już postanowienia noworoczne?
- Po co? Jestem jeszcze taki mały…
- Mały, ale nie znaczy, że nie możesz planować przyszłości już dzisiaj.
Warto mieć jakiś cel. Zastanów się, czego najbardziej pragniesz.
- Chciałbym sobie kupić nakręcaną mysz do zabawy.
- Świetnie, ale pobawisz się nią chwilę i co? - pójdzie w kąt.
Nazbieraj forsę na coś, na czym potem możesz zarobić.
- A da się tak zrobić?
- Jasne. Lubisz rysować, jesteś pomysłowy i np. jeżeli wydasz zaoszczędzone pieniądze na kurs, to   nauczysz się projektować takie myszki na koto-laptopie, to potem możesz sprzedawać te projekty. I za jakiś czas kupisz sobie dużo nakręcanych myszek.
- Świetny pomysł! Dzięki! Pomyślę o tym.
- Albo odłóż na kurs języka ptasiego…
- Wtedy przez posługiwanie się ptasim językiem będę mógł zwabić i upolować ptaka, a nie kupować gotowca w sklepie?
- Właśnie.
- Chyba spiszę te postanowienia i zobaczę za rok, co udało mi zrealizować.
- No to życzę powodzenia. Szczęśliwego Nowego Roku!

Postanowienia i „przykazania” młodego kota-ekonoma na rok 2010:
1. Zapisać się na kurs języka ptasiego.
2. Dalej szkolić język mysi.
3. Nie odwracać kota ogonem. (Ekonomista tak nie postępuje.)
4. Nie bawić się z Mruczkiem, jak kot z myszką. Traktować go z szacunkiem.
5. Poczytać o procencie składanym.
6. Przeczytać koto-książkę o kimś, kto odniósł sukces finansowy.
7. Przygotować się do egzaminu do koto-szkoły.
8. Nie biegać jak kot z pęcherzem. Tylko dążyć do celu.
9. Zapisać się na kurs programowania na koto-laptopie.
10. Zapisać się na Ekonomiczny Uniwersytet Koci.


SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU 2010

poniedziałek, 28 grudnia 2009

Świąteczne dylematy młodego ekonoma

Dwa koty gadają sobie:
-Zbliżają się Święta, a ja wciąż nie mam prezentów dla rodziny.
-Czy myślałeś już co kupić?
-Może kiełbasę psią…
-Nie wolisz kiełbasy kociej? Jest równie dobra, a przynajmniej Mruczek zarobi. Jeżeli Mruczek zarobi, będzie mógł kupić coś u Mleczusia. Mleczuś da zarobić Filemonowi, itd. Wszyscy będą zadowoleni.
-Nie pomyślałem o tym. Chyba masz rację… Wtedy Koty będą bogatsze, prawda?
- Tak. A ile masz forsy?
-Tylko 50 myszy. Nie starczy na żadną kiełbasę.
-Przydało by Ci się przynajmniej 100 myszy. Co zrobisz?
-No… może mi pożyczy Wielki Kiciunia. On to ma dużo szmalu!
-A jak mu spłacisz dług?
-No… może zapomni.
-No weź stary! Jeżeli przez cały czas tak będziesz robił to będzie z tobą kiepsko! Za długi można iść do kicia!
-Więc, jak nie będę mieć więcej forsy na prezent, to może sam go załatwię! …Wiem! Złapię im ogromnego szczura! Stać mnie na to!


PS. Wszystkim życzę K O C I C H   I  W E S O Ł Y C H   Ś W I Ą T!!!!!!!!